X

Auto z alufelgami, czyli ***** *** * ************ * ******

Ja to całe życie chodzę lekko wkurwiony, ale teraz to już przesadziłem. To co dziś wydarzyło się w Sejmie stało się przecież nie pierwszy raz. Oszustwo, szmaciarstwo, kłamstwo. Przecież człowiek mógł się spodziewać… Ale trochę się łudził. PiS po raz kolejny na oczach obywateli ordynarnie złamało prawo, a antysystemowiec Paweł Kukiz po raz kolejny stanął na baczność przed zakurzonym dziadkiem z omszałego domku na Żoliborzu.

To w ogóle jest fascynujące, że omszały dziadek wariuje, a każdy z jego ludzi robi pod siebie ze strachu przed myślą, że kiedyś w końcu trzeba będzie mu o tym powiedzieć.

Ale jeszcze nie teraz, jeszcze nie dzisiaj, jeszcze trzymamy szereg, jeszcze głosujemy tak, jak pan prezes powiedział. Jeszcze liczymy, że przez te dwa lata nachapiemy się z rodziną tych złotówek, nażremy się forsy na tyle, by odłożyć w swym podłym brzucholu zwały tłuszczu na gorsze czasy.

Jeszcze trzymamy szereg.

Ale szereg się chwieje. Po tym, jak 11 sierpnia 2021 roku PiS wreszcie na chwilę utracił większość parlamentarną, w Sejmie doszło do – jak to zwykle mówią te tłuste twarze w telewizorze – rażącego naruszenia prawa.

PiS zaorał dziś telewizję TVN, zniszczył ją, pogrzebał. A przynajmniej zaczął tę rzeź. Przygotował cała ustawę tylko w tym jednym, jedynym celu. To po przejęciu TVP i Polska Press kolejny krok ku Polsce, w której istnieje wyłącznie wielka twarz Holeckiej i mniejsze – Jakimowicza i Ogórek. W której nie dowiecie się, że policja zabiła Igora Stachowiaka, że politycy znów dali sobie podwyżki, że robią szwindle na respiratorach, że Czarnek nasrał w garnek, a trzecia żona kolejnego posła zarobiła 700 tys. zł w spółce skarbu państwa.

Kurwa, ja nawet nie lubię TVN. Nie oglądam. Wkurza mnie Monika Olejnik i gardzę Karolakiem. W ogóle telewizji nie oglądam. Ale z racji mojego zawodu wiem, jak to się kręci. A kręci się to tak, że bez mediów skazani będziecie na to, co wciska wam władza. I jeśli komuś wydaje się, że będzie jak ta białoruska sprinterka i po prostu pobiegnie sobie gdzieś indziej – mam dla niego złą wiadomość. Kaczyński robi tu Białoruś, ale ty nie jesteś sprinterką.

Ty jesteś tą anonimową, białoruską staruszką, która bezsilna zostanie na białoruskiej wsi do końca swych dni, która odcięta jest od jakichkolwiek informacji, która odcięta jest od pokarmu, pieniędzy i wolności.

Nią jesteś.

Albo tym kogutem, którego zjadła już trzy lata temu i do dziś wspomina mięsny smak.

Dzięki dyktatorkowi i dzięki takiemu muzykowi, co to śpiewał kiedyś, że ktoś przechodzi, trąca łokciem, pluje Małej w twarz.

Dziś te knury napluły w twarz nam wszystkim. Grajek i omszały dziadunio.

Bo mogą.

Bo co im zrobicie?

Nic im, kurwa, nie zrobicie.

Tu nie chodzi o żaden TVN, a nawet w szerszej perspektywie – o media, których nikt z was nie lubi, a których każdy z was potrzebuje.

Tu chodzi o to, że PiS przegrał głosowanie i po prostu je sobie powtórzył łamiąc wszelkie możliwe zasady.

Po prostu: trzeba powtórzyć, bo przegramy. Wczytali sobie save z tej swojej obrzydliwej gry Polską i Polakami.

I powtórzyli.

I ktoś w tym całym burdelu pomógł im szczególnie. I muszę zwrócić się do niego po imieniu.

Paweł, kurwa, odkąd lata temu zacząłeś walczyć z alkoholizmem zupełnie ci odjebało! Już lepiej byś jak ten – jak mu tam – Acid Drinkers założył Arkę Noego, albo jak Kazik zaczął robić interesy i przefarbował się na tłustego posiadacza bogactw. Ale nieeee, ty musiałeś – kurwa mać! – wbić sobie do tego pustego, pijackiego łba, że będziesz Polskę zmieniał! No to zmieniłeś, debilu.

 

Nigdy na ciebie nie głosowałem, nigdy politycznie nie będzie – i nie było – mi po drodze z tobą. Ale zawsze miałem dla ciebie Kukiz taryfę ulgową, podobnie jak dla Kazika i innych, ze względu na koncerty, na muzykę, na to że dziewczyny się wtedy obtańcowywało, że piło się tanie wina i ganiało się nazioli po Agrykoli, czy gdzieś tam. Ale do cholery, dość!

To coś odwalił Kukizie nie nadaje się nawet, by „napluć ci w ryj i nazwać szmatą”. Tak mówiłeś kiedyś przecież. „Jeśli zostanę politykiem, naplujcie mi w ryj i nazwijcie szmatą”.

To za mało Paweł.

Szmata – to takie słabe określenie.

Ty zdrajcą mojego kraju się stałeś i dogadałeś się z Kaczyńskim. Ty przyłożyłeś rękę do tego, że nie obowiązują już żadne zasady. Do Białorusi się dołożyłeś. Rozumiesz, czy napić się musisz, by coś dotarło?

Co dostałeś w zamian?

O godzinie 17:28 głosowałeś razem z opozycją za odroczeniem obrad. Nad tym, by nie zamykać dziś prywatnej, niepartyjnej telewizji. O godzinie 19:36, po skandalicznym złamaniu prawa przez PiS, po wgraniu save i powtórzeniu głosowania, byłeś już przeciw, razem z trzema swymi przydupasami.

Paweł, ile kosztowały nas te 2 godziny i 8 minut? Co ci dali? Portfel wypchany dolarami? Auto z alufelgami?

Ale, ale. Ja ten tekst piszę na gorąco, na zdenerwowaniu i gdzieś tam w głowie miga mi ostrzegawczo jedna, przytomna jeszcze szara komórka. I ona mówi: jebać Kukiza, ale nie zapomnijmy o PiS.

Bo to co dziadek odwalił to przejdzie do historii. POWTÓRZYŁ SOBIE GŁOSOWANIE. Kolejny raz. I jeszcze ta Witek okropna. Marszałek… Ja nie wiedziała, ja się pomyliła, ja źle powiedziała, głosowanie powtórzyć chciała, musiała… Jak ona się nie wstydzi?

Zapominam, przepraszam, oni wstydu nie znają. Oni zamiast miejsca, w którym normalny człowiek czuje wstyd mają tylko wielką, otwartą, głodną dziurę na nasze złotówki.

Razem z Kukizem.

Jebać PiS i Konfederację i Kukiza. Z 8 gwiazdek zrobiło nam się 28.

Szybko to idzie.

I powiedz jeszcze – Paweł – kto jest autorem takiej piosenki, tej poniżej? Bo zapomniałem.


Tekst powstał przy wsparciu Patronów.
A gdybyście i wy mieli ochotę rzucić we mnie monetą i wesprzeć moją pisaninę, to będę bardzo wdzięczny. Tu trochę o tym piszę. Jak chcecie, kliknijcie poniżej.

Borsuk: