Mam na to wyciszone, czyli burdel i Twarz Epidemii
Rok. To już rok z górką, jak siedzę w ciasnej celi mikroskopijnego, betonowego pudełka na kredyt w banku przez dwa „N” i dwa ”L”. To już rok, jak ciągle i wciąż umierają dookoła ludzie, a karetki pod oknem wyją nieustannie. To już rok, jak chcę bić po ryjach i krzyczeć. To już rok, jak na wszystko mam jednak wyciszone.