Igor Stachowiak zabity na komendzie, czyli jak bić zatrzymanych [PORADNIK]
Igor Stachowiak płakał, klął i wył. Przez jego ciało przebiegał prąd elektryczny, a on – ten facet w mundurze – dusił spust. Wielokrotnie. Długo. Czy czuł satysfakcję? Czy podobało mu się, jak Igor tarza się u jego stóp błagając o litość? No i do cholery: czy robił to już wcześniej?