Morawiecki i mandarynki, czyli nie dla psa, dla pana to!
Gdyby ktoś z was chciał zobaczyć, jak wygląda mężczyzna wykonujący autofellatio powinien popatrzeć na Mateusza Morawieckiego przemawiającego w Sejmie 12 grudnia w godzinach popołudniowych. To właśnie wtedy premier robił sobie dobrze, a ja na to patrzyłem. Brzmi źle, ale rzeczywistość była jeszcze gorsza.