Osiem milionów ministrów, czyli płonące śmiecie i gaslighting
Czasem ktoś próbuje zrobić ze mnie debila. Wmawia mi, że źle pamiętam to, co pamiętam. Albo truje mnie odpowiednikiem Cyklonu B mówiąc, że z tym truciem walczy. Okłamuje mnie, jak poseł PiS swoją kochankę na miesięcznicy i liczy, że ja to wszystko łyknę. Jak ona. A czasem sprowadza do Polski 8 milionów ulepionych z gówna ministrów. A mi się…