Patriotyczny liść, czyli jak można zgwałcić prostytutkę
No i stało się. Urzędnik państwowy bije obywatela w twarz, a my w naszym wyuczonym szaleństwie przyklaskujemy temu pierwszemu, lub kibicujemy temu drugiemu i przechodzimy nad wszystkim do porządku dziennego. I dokładamy kolejną cegiełkę do budowy domu wariatów, w którym w końcu wszystkich nas zamkną.