Czasem czuję, że zawiesił mi się system wartości. Nam się zawiesił. Bo spójrzcie na siebie. Na nas. Ludzie wykonani są dziś z taniego, chińskiego plastiku. Są łatwo wymienialni, zastępowalni.
Czasem jestem pewien, że będzie wojna. Albo epidemia. Natura musi wyregulować to, co tak nieumiejętnie spierdzieliła. No bo weźmy takiego człowieka, stworzonego ponoć na obraz i podobieństwo. Przecież to jest żart jakiś, jakaś ponura groteska. Jeśli Bóg istnieje to musi mieć naprawdę mocnego kaca moralnego.