Zawsze lubiłem historie bez happy endu. Od Romea i Julii poprzez „True Romance”, po Kaśkę, Paulinę i kilka innych moich przeżyć. Chyba dlatego nie wierzę w Uśmiechniętą Polskę Donalda Tuska.
Kiedy wszyscy dookoła ciebie są uśmiechnięci, musisz uważać, żeby też się uśmiechać. I nie możesz przestać, bo oni przecież patrzą na ciebie swoimi uśmiechniętymi oczyma. I tropią każdego, kto choć na chwilę uśmiechać się przestanie.
Uśmiechaj się, kiedy na granicy białoruskiej Straż Graniczna z czerwonymi serduszkami na mundurach (murem!) robi uprzejmy i uśmiechnięty pushback, tak inny od pushbacka pisowskiego. Kiedy już całkowicie z uśmiechem likwidują prace domowe w szkole – uśmiechaj się, bo przecież głupi ludzie są szczęśliwsi. Uśmiechaj się, kiedy średnia cena metra kwadratowego w Warszawie wynosi 15.427 zł, co oznacza, że średnia cena kawalerki 30 mkw. to prawie 500 tys. zł. Żeby zarobić 500 tys. zł młody człowiek zarabiający najniższą krajową 3261 zł na rękę musi zacząć dawać dupy albo dawać dupy na kamerkach wirtualnie.
Innej opcji, tak szczerze, nie ma.
No właśnie, ci którzy dają dupy na kamerkach wirtualnie, kupują teraz czwarte mieszkanie, ale przecież nie wprowadzimy podatku katastralnego, bo nawet politycy Lewicy mają po 8 mieszkań.
Ile masz mieszkań? Ile zarabiasz? Czy jesteś już wystarczająco uśmiechnięty?
Uśmiechnięta?
Znaczy, zgadzam się, zajebiście było pogonić PiS, te złodziejskie spasione mordy i te faszystowskie kurwy od Ziobry.
Fajnie, fajnie.
Tylko co dalej?
Na razie mam uśmiechniętą Polskę i prezentera TVN na fotelu marszałka Sejmu. Serio?
Mam Katarzynę Dowbor, która w mojej percepcji nie różni się niczym od Szymona Hołowni, która w nowym, uśmiechniętym TVP zachwala flipperów, czyli ludzi skupujących mieszkania z tzw. wkładką mięsną. Zadłużone, rozpierdolone, z ludzkimi dramatami, z bezrobotną matką z córeczką, co nie ma nóżek, z 90-letnią staruszką z 1500 zł emerytury, podczas gdy podniesiony przez flippera czynsz to 8000 zł.
Ta uśmiechnięta Dowbor broni się, że to przecież to samo, co „rynek warzywny” (serio!). Kupuje się marchewkę, robi z niej danie i sprzedaje drożej.
Kupuje się warzywo mieszkanku do flipu w bloku 30 mkw., wypierdala się takiego niepełnosprawnego na śmietnik i sprzedaje drożej.
Uśmiech!
I w tej uśmiechniętej, odzyskanej TVP ci zwyrole opowiadają pani Katarzynie Dowbor (profesjonalnie uśmiechniętej), jak czyszczą te lokale z wkładki mięsnej i ile można zarobić na wyjebaniu dziecka bez nóg na śmietnisko.
Uśmiechaj się, kurwa!!!!!
Nawet nie myśl o tym, by się nie uśmiechnąć.
Krzysztof Stanowski, o istnieniu którego jeszcze rok temu nie miałem pojęcia, zapowiedział start w wyborach prezydenckich i to będą wybory między youtuberem Stanowskim a prezenterem „Mam Talent” Hołownią.
Ale przynajmniej Dudu pójdzie sobie precz, prawda? Chuja prawda, bo ta uśmiechnięta Polska, którą obserwuję od października, sprawi, że w następnej kadencji rządził będzie Janusz Kowalski i Przemysław Czarnek i wszystkie najgorsze dzbany PiS.
Youtuber kontra prezenter, no kochani, ale ja wysiadam. Ja to pierdolę, ja jestem w nastroju nieprzysiadalnym, jak dzieją się takie sytuacje.
Wielu z nas jest tak zachwyconych tym, że Wąsik z Kamińskim przez tydzień leżeli w sanatorium (bo to nie miało nic wspólnego z więzieniem), że zupełnie straciło instynkt samozachowawczy. A tak samo, jak ostrzegałem wcześniej, tak mówię o tym dziś:
Uśmiechnięta Polska to jest pułapka.
Będą głaskali po siurkach developerów, będą głaskali milionerów, miliarderów. Będą bali się opodatkować Google i Facebooka. Będą prywatyzować i kraść.
Tak, kraść.
Bo ja wiem, że do tej pory nikt — nawet komuniści — nie kradł na taką skalę jak PiS i nikt nie wyprowadził z mojej i waszej kieszeni tyle złotówek co oni. Że stare baby i otyłe chłopy kupowały sobie zegarki za 160 tysięcy (10,5 mkw w mieszkaniu w Rembertowie) i koszulki z logo większym niż ich długość penisa podzielona przez iloraz inteligencji.
Ja jestem stary, ale jeszcze nie mam demencji i pamiętam i wiem, że ostatnie 8 lat były najgorszymi latami od czasów AWS i okradziono nas na takie pieniądze, że nawet nie umiemy ich policzyć.
Nawet ten debil Jakimowicz opierdolił nas na ponad milion złotych, a co dopiero mówić o innych.
Ale jeśli myślicie, że Uśmiechnięta Polska nie przebiera swoimi uśmiechniętymi paluszkami, by kraść tak samo, to bardzo mi przykro.
Przebiera jak pojebana. I się uśmiecha.
Będą kraść, będą podsłuchiwać, będą represjonować, a w USA wygra debil Trump, a za trzy lata zaatakują nas Ruskie i oni wszyscy – uśmiechnięci i nieuśmiechnięci – spierdolą do Bułgarii czy innej Rumunii.
Innego końca świata nie będzie.