Bo wiecie, z tymi wyborami to jest tak, jak z tym moim kolegą, co go zdradzała żona i on niby wiedział, a udawał, że nie wie, bo po co się kłócić.
No i może ona się opamięta, a do tego przecież wcale jakoś bardzo jej znowu nie kochał. Ale jednak zżyli się, bo tyle lat już razem. Wiadomo, codzienność. Przyzwyczaił się do niej. Więc po co rozwalać to wszystko jakąś awanturą o jakieś przypadkowe tête-à-tête. Prawda?
No nieprawda, bo potem się mi zwierzył, nam się zwierzył, że załapał tę chorobę na F, francę, francuską chorobę. I nie wie skąd: od tej swojej koleżanki, do której chodził w tajemnicy przed żoną, czy od tej swojej żony, która chodziła tam i ówdzie w tajemnicy przed nim. Taka to zresztą była tajemnica, że wszyscy chadzają tam i siam, że nawet my o tym wiedzieliśmy. Tak jak dowiedzieliśmy się o nieprzyjemnym swędzeniu w ich strategicznych rejonach.
Choć wcale przecież tej wiedzy nie łaknęliśmy. Ja nie łaknąłem.
Z tymi wyborami jest tak, że też nie chcemy słyszeć o tej wysypce, mimo że widzimy ją tuż przed twarzą. Mimo, że pospolitość skrzeczy – jak pisał jeden z naszych narodowych wieszczów, który sam zmarł zresztą na kiłę.
Milion trzysta tysięcy dziewięćset dwadzieścia trzy osoby zagłosowały w tych wyborach na kandydata o sympatiach faszystowskich.
1 300 923 Polaków w kraju przeoranym przez faszystów w tę i z powrotem zagłosowało na Krzysztofa Bosaka, a teraz te milion trzysta dziewięćset dwadzieścia trzy osoby zdecydują o tym, kto przez następne pięć lat będzie prezydentem mojego kraju.
Do tych sympatii zaraz wrócę, ale najpierw o tym, dlaczego właśnie oni się teraz liczą.
Wyborcy Lewicy się nie liczą, bo 45 proc. z nich już zagłosowało na Rafała Trzaskowskiego zamiast na kandydata przez Lewicę popieranego. Zresztą wyborcy Lewicy przyzwyczajeni już są do tego, że w każdych wyborach głosując zgodnie z poglądami trafiają w te 2 procent, czego świadkiem jest Adrian Zandberg i jego Razem. Tym razem Razem poparło jednak „fajnopolaka” – Roberta Biedronia, który chciał, żeby wszyscy się uśmiechali i dopiero w końcówce kampanii zorientował się, że Rafał i Szymon uśmiechają się ładniej.
A jak jesteśmy już przy „fajnopolakach” to oni przecież wzięli w tych wyborach trzecie miejsce i prezenter telewizyjny z „Mam Talent” zabrał Robertowi jego show, jego burze mózgów na spotkaniach gdzieś w Polsce, jego „hej, włączmy pozytywną energię”, jego „hej, kocham was”, „hej, konstytucja”, „hej, organizujmy się”, „hej, nie boję się okazywać emocji” i w ogóle zabrał mu jego wszystko.
Heeeej, Robert, no chuj. Fajnie, że mimo obietnicy wyborczej nie zrezygnowałeś z tego mandatu europosła, masz teraz z czego żyć i wyjebane.
Heeej.
Nawet ten Słupsk mu zabrał, ten fajno-Szymon temu fajno-Robertowi. Miasto w którym Biedroń był prezydentem i się nim chwalił. Prezenter-celebryta wziął tam trzy razy więcej fajnopolskich serc.
Do tego wyborcy Hołowni i tak w większości nie zagłosują na Dudę, więc wracamy do tych sympatii faszystowskich.
Zaraz, ale co? Że zapomniałem o Kosiniaku? Nie zapomniałem, 72 proc. rolników jest z Andrzejem Dudą, więc jedźmy dalej i nie zatrzymujmy się niepotrzebnie nad tym facetem, co chciał posklejać Polskę, ale zapomniał przynieść ze sobą kleju.
Z tym Bosakiem natomiat to jest tak, że on oczywiście powie, że nie jest faszystą i te 1 300 923 osoby nie zagłosowały na niego dlatego, że czują nieopanowaną chęć podnoszenia ręki w charakterystycznym geście. W tej drugiej kwestii ma częściowo rację.
Tak samo jak na Lewicy, wśród wyborców Konfederacji jest sporo ludzi zniechęconych PO-PiSem. Jest wielu ludzi marzących o zmianie, o przełamaniu duopolu i tak dalej, wiadomo. Znamy to, żyjemy tu i nie ma co strzępić ryja, jak mawiał inny polski wieszcz.
Wśród wyborców Bosaka oprócz rasistów, homofobów, nacjonalistów i neofaszystów są także moi Czytelnicy, wiem o tym. Nie zgadzam się z ich wyborami, nie zgadzam się z głosowaniem na faceta, który przytula się z Forza Nuova – włoską organizacją jawnie faszystowską – ale rozumiem, że mogą w jakiś sposób szukać swojej drogi.
Ale pytanie do was mam. Pytanko, kierowniku.
Gdybyście spotkali dziewczynę, która mówi „trzy lata temu wyszło mi w teście, że sympatyzuję z chorobą weneryczną na F, z francą. Haha, żadna to niespodzianka” to raczej trzymalibyście się od niej z dala – prawda? Zwłaszcza, że wiecie, że oprócz was ma ona romans z tymi wszystkimi rasistami, homofobami, nacjonalistami i neonazistami o skażonym – z definicji przecież – kroczu.
To dlaczego, do ciężkiej kurwy, trzymacie z młodzieńcem, który sympatię do choroby na F – do faszyzmu – ogłasza wszem i wobec? I to w kraju, w którym faszyzm zamordował przeszło 6 milionów ludzi?
A to Piotr Farfał z tej samej ekipy (co oni mają z tym rozbieraniem się), prezes TVP w latach 2008-2009. Bo wiecie, to nie jest tak, że na Woronicza tylko dziś jest bagno
Z chorób na F faszyzm jest gorszy od francy. I nóż mi się w kieszeni otwiera, że jedna szósta – JEDNA KURWA SZÓSTA – z sześciu milionów obywateli Polski zamordowanych przez niemieckich faszystów posługujących się gestem „sieg heil” i ich pomocników daje milion.
To właśnie tyle, ilu Polaków zagłosowało na Bosaka.
Jedna na sześć ofiar drugiej wojny.
Ten milion wybiera swoją wizję Polski razem z facetem, który gdy miał jeszcze trądzik z uśmiechem fotografował się z neonazistami. Fotografował się z kolegami, którzy wykonywali gest „sieg heil”. Gest w moim mieście i w mojej dzielnicy doskonale znany.
Bo w mojej dzielnicy ludzie posługujący się tym gestem zamordowali w sierpniu 1944 r. 65 tysięcy ludzi w trzy dni.
Wiecie ile to jest? To 902 osoby zastrzelone co godzinę.
To 15 osób zabitych w minutę.
To jeden człowiek rozszarpany, zastrzelony kulą z mausera wz. 98, zadźgany bagnetem, rozerwany granatem co 4 sekundy.
Raz, dwa, trzy, cztery.
Jedna śmierć na 4 sekundy.
Same spalone prochy ludzi zamordowanych pomiędzy 5 a 7 sierpnia 1944 roku u mnie pod blokiem ważyły 12 ton. I jeśli głosowałeś na Bosaka „ale nie jesteś faszystą” to zrozum, że on przyznaje się do sympatii z włoskimi organizacjami faszystowskimi i głosowałeś ramię w ramię z tymi, którzy nimi są. I jeśli chcesz mi teraz powiedzieć, że chodziło ci o „sferę ekonomiczną” lub „światopoglądową” to proszę przeczytaj najpierw o tym światopoglądzie mój tekst sprzed trzech lat. On jest niestety coraz bardziej aktualny.
Więc (zdania nie zaczyna się od „więc”) o tym, kto zostanie przyszłym prezydentem rozstrzygną wyborcy Krzysztofa Bosaka i Janusza Korwin-Mikkego i ja nawet do tych ludzi nie mam największych pretensji. Sam zrobiłem w życiu kilka błędów. Nie podałem wprawdzie nigdy ręki faszyście, ale za czasów młodzieńczych na przykład upiłem się i zarzygałem stół. Albo naszczałem na środku Marszałkowskiej, przy pałacu kultury, między pasami ruchu.
Wiem, dużo mniejszy obciach, ale staram się być empatą. Empatyzować się w życiowych błędach. Takie ćwiczenie.
Dużo, dużo mniejszy obciach.
Więc (zdania nie zaczyna się od „więc”) z tymi wyborami jest jak z tym moim kolegą, którego zdradzała żona i on niby wiedział, a udawał, że nie wie, bo po co się kłócić.
Ten wasz Rafał i ten wasz Andrzej w pierwszych minutach po zakończeniu wyborów uderzyli do tej samej panny, która skażona jest już nie trądzikiem, ale chorobą na F.
– Mamy pewną dużą pulę wspólnych wartości z panem chociażby Krzysztofem Bosakiem i myślę, że podobne w wielu punktach spojrzenie na Polskę oraz na to, jak polskie sprawy powinny być prowadzone – to posługujący się nienaganną polszczyzną Andrzej Duda w Polskim Radiu, 29 czerwca.
– Dziękuję Krzysztofowi Bosakowi i jego wyborcom. Jeśli chodzi o wolność gospodarczą mamy w większości takie same poglądy – to Rafał Trzaskowski, 28 czerwca na warszawskim Powiślu, w kilka minut po zamknięciu lokali wyborczych.
Tak się składa Rafale i Andrzeju, że obaj idziecie teraz do łóżka z tą samą kobietą i udajecie, że nie widzicie jeden drugiego. Że nie mijacie się w drzwiach. Że nie poznajecie się na klatce schodowej wciskając kapelusz na oczy i ukrywając twarz w cieniu. Że nie zostawiacie u niej resztek swojego honoru podczas intensywnej wymiany płynów.
Mój problem Rafale i Andrzeju jest taki, że jest też inna kobieta. Ta, o którą obaj teraz się staracie pomiędzy schadzkami z panną Konfederacją. I – jakby to nie brzmiało – ta druga ona jest naszą wspólną.
Nie chciałbym, żebyście obaj zarazili moją Polskę wirusem wyniesionym od Konfederacji. Tą chorobą na F.
PS: Dla chłopaczków wyedukowanych przez Korwin-Mikkego na zafałszowanej historii. Tak, również dla ciebie jeśli chcesz się wdać ze mną w dyskusję „faszyzm to nie nazizm”. Nie chce mi się napierdalać z tobą w komentarzach. Zrób w tym czasie coś pożytecznego, a mój komentarz masz tu:
Tekst powstał przy wsparciu Patronów.
A gdybyście i wy mieli ochotę rzucić we mnie monetą i wesprzeć moją pisaninę, to będę bardzo wdzięczny. Tu trochę o tym piszę. Jak chcecie, kliknijcie poniżej.
View Comments (33)
Czegoś nie łapię w tym wszystkim. Na ten przykład, zabranianie parom jednopłciowym adopcji dzieci to faszyzm, homofobia i zło całego świata. A z drugiej strony ci sami co są tak wielce oburzenie tymi zachowaniami bez mrugnięcia okiem wprowadzili kare pozbawienia wolności do 1 roku za spędzanie czasu z własnym dzieckiem w sposób w jaki robi się to w całej Europie.I co tu jest do kurwy nędzy faszyzmem w końcu ? Bo faszyzm to nie tylko podnoszenie łapki a salucie rzymskim a sposób myślenia. Tak więc zastanawiam się, czy czasami autor nie myśli jak faszysta ?
Tu jest też ciekawe wyjaśnienie czemu akurat Bosak:
https://noizz.pl/opinie/dlaczego-mlodzi-zaglosowali-na-bosaka-nie-chodzi-o-faszystowskie-hasla/15kq3sy
Dodam tylko ,że twórcą Młodzieży Wszechpolskiej oraz lansowania pana Bosaka oraz całej tej nacjonalistycznej idei, jest aktor o wielu rolach, tzw czopek Ojca Rydzyka, pan Roman Giertych, obecnie grający rolę peowskiego liberała o antyklerykalnych poglądach.
Co oni mają z tym rozbieraniem!? Muszą przecież pokazać swoją obleśność
Borsuk, właśnie w dopisku małą czcionką sam sobie wyjaśniłeś wszystko.
Po pierwsze część teoretyków rozgranicza faszyzm i nazizm uznając je za równorzędne ideologie totalitaryzmu.
Po drugie Polacy z faszystami, Włochami, nie mają specjalnie złych doświadczeń z II wojny światowej. Co innego naziści, Niemcy.
Dlatego w Polsce faszyzm intuicyjnie uznaje się za łagodną formę ideologii, w przeciwieństwie do nazizmu.
Okazało się, że wyborcy Bosaka nie rozstrzygnęli, kto zostanie Prezydentem. Co interesujące, podzieli się na dwa, prawie równe obozy. Jedni głosowali na budyń a drudzy na dżem. Co jest tym interesujące? Więc (wiem) to, że w ten sposób sami zneutralizowali swoje głosy. Bilans wyszedł na zero.
ja nie wiem co korwinowi odbiło, że spiknął się z narodowcami w te i ostatnie wybory. nawet jeśli światopoglądowo korwiniści to konserwy, to przecież narodowcy ni cholery nie chcą wolnego rynku!
Jestem chłopczykiem wyedukowanym przez rodziców, którego starano się spaczyć w PRL-owskim i późniejszym systemie lewackiej edukacji. To się nie udało - a może inaczej - próbowało się głębiej zagnieździć w mózgownicy na pewien okres bytności w tych przybytkach i jakieś 5 lat po opuszczeniu murów uczelni wyższej.
Przez pryzmat tych doświadczeń autorytatywnie stwierdzam (tak jak autor tego bloga stara się robić), że cały ten wpis jest produktem intelektualnego wyjałowienia jegomościa wyplutego przez tenże system edukacji.
Faszyzm i nazizm to produkty ideologii LEWICOWEJ - nie zapominaj o tym chłopczyku. A może to nie o przypomnienie chodzi a o braki w podstawowej edukacji z historii takie jak biogramy polityczne Hitlera i Mussoliniego. To właśnie marksizm zbudował podwaliny pod zbrodnie faszyzmu, nazizmu i komunizmu - postęp, rewolucja, obalanie starego porządku.
Nacjonalizm był tylko na doczepkę dla Hitlera - nie jest to ideologia ani lewicowa ani prawicowa, może być kojarzona zarówno z "prawicowym" patriotyzmem jak i "lewicowym" protekcjonizmem.
Z tego też powodu Bosak pochwalił się swoim wynikiem w zmanipulowanej ankiecie preferencji politycznych, w której nie ma miejsca dla lewaka-faszysty, pomimo że to naturalne wręcz powinowactwo. Oczywiście nie dla mądrych inaczej i dla twórców tej zmanipulowanej ankiety.
Efekt słabości naszej klasy politycznej, która opiera się na skompromitowanej ekipie PO-PiS. Nie ma na arenie rozsądnych i świeżych sił politycznych, które by dawały nadzieję na uzdrowienie sytuacji. PO teoretycznie jest partią centrową, ale w praktyce to już dawno utraciła charakter światopoglądowy i swoją narrację buduje jako opozycja dla PiS. PiS przemilczę ogólnie aby nie rzucać mięsem. Faktyczni liberałowie są niszowi i nie mają szans na szersze poparcie społeczne (jako wyrobnika ze słabą pensją wcale mnie to nie dziwi). Lewica koncentruje się sloganach światopoglądowych, które są dla wielu trudne do zaakceptowania a ich elektorat PiS podkupił rozdawnictwem. PSL zjadła faktyczna bezideowość i elektorat również poszedł głównie do PiS. Na tym gruncie urosła Konfederacja, która idzie pod hasłami uzdrowienia i naprawy państwa stając się alternatywą dla PO-PiS a jednocześnie oferując obronę „tradycyjnych wartości” i „wiary przodków”. Ich sukces wynika z erozji politycznej, zmęczenia skompromitowanymi politykami i wypalenia się popularnych partii politycznych. PiS podsyca hasła patriotyczne i religijne a PO postulaty gospodarcze. Ta partyjna propaganda jest pożywką dla Konfederacji, która jednocześnie chowa w szafie co bardziej kontrowersyjne i nieprzyjemnie pachnące elementy światopoglądu. Patriotyzm, wolność, uporządkowanie państwa to przecież hasła same w sobie dobre a nawet silne postulaty religijne czy szowinistyczne nie muszą budzić od razu niechęci. Mało kto się zastanawia, jak w tym przypadku poszczególne postulaty są definiowane i kim są „prawdziwi Polacy”, czy osoby o odmiennych poglądach, orientacji albo wierze nie zostaną wykluczone z konfederackiej wolności.
Przepraszam uprzejmie, ja w kwestii formalnej! (znalecione w sieci_
Faszyzm. to kolejna odsłona ideologii Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego w kwesti jego "Misji Cywilizacyjnej na Wschodzie".
Tak jak Marksizm był ideologią mobilizujacą CCCP do misji na zachodzie, tak Rzymski Katolicyzm był ideologią mobilizującą Niemców do misji na wschodzie.
Po to były nieudane wojny przeciw Lechii i Polsce, po to były próby podbicia wschodnich terenów przez mariaż (Wanda powiedziała NIE, Mieszko powiedział TAK) po to było zainstalowanie na Mazurach Zakonu Szpitalnego Najświętszej Maryji Panny Domu Niemieckiego.
Jednak od czasów Bickarcka, Niemcy zerwały z katolicyzmem ideologicznym.
Jednak nie porzuciły idei misji na wschodzie. Nową ideologią dla niej stała się Mitteleuropa.
Jednak po dojściu do władzy Hitlera, który uważał się za madrzejszego i od Bismarcka i od Cesarzy Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, potrzebna była nowa "mądrzejsza" ideologia uzasadniająca misję cywilizacyjną na wschodzie.
Ideologią tą stał się faszyzm.
Faszyzm twierdzi że: Włosi i Niemcy, jako dziedzice Imperium Romanum i jego kontynuacji - Świętego Cesarstwa Rzymskiego Narodu Niemieckiego, mają szczególną misję na wschodzie, która polega na przejęciu tych terenów i ucywilizowaniu ich.
I prawie by się to udało gdyby nie pojawienie sie Nazizmu.
Nazizm bowiem twierdzi że: Tzw. Naród Niemiecki (faktycznie mieszanina genów Teutonów, Franków, Alamanów, Normanów, Celtów i Słowian) jest najwyższą z ras ludzkich i wszystkie inne rasy ludzkie muszą mu służyć.
I w ten sposób z misji na wschodzie zostali wykluczeni Włosi.
A wiec jak widzimy, pan Krzysztof Bosak nie jest faszystą.
Wywodzi się on bowiem se środowiska Narodowców, które zawsze było antyniemieckie i antyfaszystowskie.
Geopolitycznie zwiazane było raczej z Rosją i jej ideologią misji na zachodzie.
Z tego powodu Narodowcy to ewidentnie antyfaszyści.
Ale ktoś może powiedzieć: Bosak nie reprezentuje tylko Narodowców.
A i owszem. Reprezentuje też środowisko Janusza Korwina-Mikke i Grzegorza Brauna. Oba te środowiska są klasyfikowane jako Opcja Rosyjska.
Tak więc Konfederacja to "Unia Polskich Antyfaszystów".